Tylko 600 gram chleba dziennie - Zgromadzenie Księży Marianów - Tajynsza

Idź do spisu treści

Menu główne:

Tylko 600 gram chleba dziennie

... > Wspomnienia


Rozalia KIukowska mieszkała w Chmielu na Ukrainie skąd deportowano ją wraz ciotką która zapisała ją w swoim paszporcie. Było to wiosną, na Zielone Świątki. Kiedy Rozalia miała dwa lata została rozłączona od rodziców. Wychowywała wówczas ciotka.

Z Akmolińska zesłańców przywieziono samochodami i wysadzono za rzeką Iszym. Mieszkali oni w niewykończonych barakach. W międzyczasie przywożono deski i budowano „czasowe" domy. Później zastąpiły je ziemianki, w których zamieszkali również Polacy przywiezieni jesienią z obwodu chmielnickiego. Zimą w ziemiankach było bardzo zimno, woda zamarzała, a na ścianach pojawiał się lód. W piecu palono łozą, kiziakiem i trzciną. Z łozy wyplatano również maty. Dziadek Rozalii wyplatał z niej koszyki i sprzedawał na targowisku w pobliskiej Pierwomajce. Wszystko to, co przywieziono z Ukrainy wymieniano na jedzenie.

W Łozowoje rozmawiano między sobą po polsku, ukraińsku i po niemiecku. Pomimo trudów życia mieszkańcy nie zamykali się w sobie, wręcz przeciwnie spotykali się, organizowali potańcówki, śpiewali.

Kiedy Rozalia Klukowska miała 14 lat zabrano ją do armii pracy. Był wtedy rok 1943. Wysłano ją do Ałapajska w obwodzie swierdłowskim. Pracowała w lesie. Za swoją ciężką pracę nie otrzymywała wynagrodzenia. Dawano jej tylko 600 gram chleba dziennie, a kiedy wykonała więcej, niż zaplanowano, wówczas 800.

Rozalia Klukowska dumna jest ze swoich dzieci. Ma ich troje: Józefa, Walentynę i Annę. Dumna jest też z 9 wnuków i 10 prawnuków.


Andrzej Malinowski

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego