Menu główne:
Pierwszy transport deportowanych do Andriejewki (szortandyński rejon -
z wołoczewskiego rejonu było przywieziono 51 rodzin,
z gorodockiego 93 rodziny,
z izjasławskiego 129 rodzin,
z połońskiego 83 rodziny.
Pierwsi zesłańcy przybyli 19 września. Były to rodziny: Bogusławskich, Moskałów, Słomińskich, Litawów, Winiarczuków, Olejników i innych. Warunki klimatyczne w Kazachstanie powodowały, że szczególnie poważnym problemem był brak odpowiednich warunków mieszkaniowych.
Deportowanych zasiedlono w ziemiankach, które budowali więźniowie wysłani z leningradzkiego i moskiewskiego obwodu w 1933 roku. Robiono je z samanu. Z pobliskiej rzeki Kołuton wybierano glinę i rozkładano ją na równym podłożu. Następnie deptano, by uzyskać konsystencję ciasta. Z tej masy zmieszanej ze słomą w drewnianych formach wyrabiano cegły i układano na stepie, by wyschły. Po wyschnięciu cegły nadawały się już do postawienia ścian, które wiązano żerdziami i faszyną, a następnie oblepiano gliną z dwóch stron. Podłogę stanowiło klepisko przecierane gliną z domieszką krowiego nawozu. Dach konstruowano z belek bądź żerdzi, które przykrywano słomą i przysypywano ziemią -
W ziemiankach były zwykle 2-
Wyposażenie ziemianek było bardzo ubogie. Najważniejszym ich elementem był piec, który gwarantował przetrwanie. Budowano go z samanu -
W domu zwykle było łóżko, stół, kufer przywieziony z Ukrainy, długa ława zrobiona z deski wspartej na dwóch klocach. Głównym źródłem światła była kopciłka -
Warunki mieszkaniowe zesłanych były ekstremalne -
Urszula Kwapisz